Dla Uczniów:
W czwartkowy, lekko mglisty poranek wyruszyliśmy w drogę do Kopalni Soli w Kłodawie. W wycieczce brali udział uczniowie 1 TL, 2 TL i 3 TL wraz z panią Anetą Włodarczyk, Olą Kubiaczyk i kierowniczką wycieczki, panią Aliną Sieradzką.
Po krótkiej podróży dotarliśmy do miejsca przeznaczenia. Na miejscu czekał już na nas przewodnik, wraz z którym udaliśmy się w drogę do podziemi kopalni. Aby móc rozpocząć wędrówkę najpierw musieliśmy założyć kaski ochronne Po ich dopasowaniu udaliśmy się do punktu zjazdowego, gdzie zostaliśmy podzieleni na trzy grupy i kolejno zjeżdżaliśmy pod ziemię do głębokości – 600 m szybem kopalnianym Michał. Trzeba oddać, że odczucie podczas jazdy w dół było niecodzienne, a dla niektórych nawet odrobinę przerażające. Nasze zwiedzanie kopalni rozpoczęło się od przejścia się wzdłuż torów dla wagoników przewożących sól i poznania historii powstania kopalni oraz związanej z tym legendy o Św. Kindze.
Następnie podziwialiśmy kaplicę Św. Kingi, patronki górników solnych, gdzie figura świętej przyozdobiona jest pięknie mieniącymi się kryształkami soli o różnej wielkości. Nasz dalszy spacer odkrywał przed nami ściany kopalni w kolorach szarych, niebieskich oraz różowych. Pan przewodnik tłumaczył nam proces wydobycia soli na powierzchnię, że odkrycie nowych złóż i stworzenie nowych korytarzy odbywa się przy użyciu środków wybuchowych, ale takich które nie zanieczyszczają złóż soli szkodliwymi substancjami. Widzieliśmy jakich materiałów wybuchowych się używa i jak się je montuje przed detonacją.
Ponadto Pan przewodnik wyjaśniał nam w jaki sposób tworzone są korytarze wydobywcze, aby ich konstrukcje były bezpieczne dla pracujących w tej kopalni górników. Dowiedzieliśmy się także, iż owa Kopalnia jest jedną z największych w środkowo-wschodniej Europie. Poznaliśmy również fakty dotyczące jakości wydobywanej tam soli oraz o tym na jakiej grubości ziarna jest zapotrzebowanie.
Na końcu trasy turystycznej dotarliśmy do sceny widowiskowej, gdzie z powodzeniem pod ziemią odbywają się koncerty i różnego rodzaju uroczystości. Ponadto na koniec każdy z nas mógł sobie zabrać dowolną ilość soli. Niektórzy trzeba przyznać, że wzięli dość pokaźne okazy brył soli na pamiątkę. Po wyjechaniu z kopalni w równie przytulnych windach, jak podczas zjazdu w dół, udaliśmy się autobusem w drogę powrotną do Wrześni wraz z zapasem soli kamiennej w bagażniku pojazdu, którą dostaliśmy od Kopalni Soli w prezencie.
A.Kubiaczyk