Dla Uczniów:
UCZNIOWIE ZSZ NR 2 PO RAZ KOLEJNY W ŚMIEŁOWIE
22 września grupa młodzieży z oddziału zamiejscowego Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 im. Powstańców Wielkopolskich z Wrześni w Pyzdrach brała udział w rajdzie rowerowym do Śmiełowa.
Rowerzyści pod opieką pana mgr inż. Marka Jankowskiego, mgr. inż. Piotra Kapelaka, ks. Wojciecha Muchyńskiego i mgr Beaty Sieradzkiej wyruszli o godzinie ósmej spod budynku szkoły w Pyzdrach. Po kilku kilometrach, jak corocznie, dotarli do przeprawy promowej w Pogorzelicy, a następie do Śmiełowa. Tutaj w klasycystycznym pałacu z końca XVIII wieku zapoznali się z życiem i twórczością Adama Mickiewicza. Na początku okazało się, że nasz narodowy wieszcz powtarzał klasę trzecią (ze względu na stan zdrowia) i piątą (ze względu na wojny napoleońskie), nie lubił ortografii i kaligrafii. Po takich opowieściach uczniowie zaczęli lubić poetę romantycznego. Pracownicy młodocianni zaczęli także współczuć nauczycielom, kiedy dowiedzieli się, jak Mickiewicz ocenił swoją pracę z uczniami w Kownie. Podziwiali poetę za jego zaangażowanie w walkę narodowowyzwoleńczą. Odczuwali wraz z wieszczem żal i smutek z powodu niespełnionej romantycznej miłości do Maryli Wereszczakówny, którą spotkał w Tuhanowiczach. Poczuli smak kawy po opowieściach o kawiarce z Pana Tadeusza. Zobaczyli profetę z XIX wieku jako zwykłego mężczyznę, który bardzo kochał kobiety. W zatajeniu takiego wizerunku Adama Mickiewicza nie pomogły nawet zabiegi jego syna Władysława.
Po wysłuchaniu ciekawych opowieści, uczniowie udali się do zabytkowego parku, który otacza pałac. Tutaj urządzono ognisko, w którym pieczono kiełbaski zasponsorowane przez Radę Rodziców z oddziału zamiejscowego w Pyzdrach i OHP we Wrześni. Wielu spacerowalo po parku podziwiając Ogródek Zosi i pomnik Mickiewicza. Park o powierzchni 14 ha z czytelnym układem serpentynowatych ścieżek i starym korytem Lutyni, z wyspą oraz trzema mostkami, stanowi miniaturę ogrodu angielskiego. Po posiłku i zasłużonym odpoczynku czekała jeszcze wszystkich droga powrotna do Pyzdr. Tym razem wiodła ona przez Rudę Komorską.
Około godzny 14.30 wszyscy wrócili do szkoły. Tylko niektórzy narzekali na bolące nogi. Nikt jednak nie żałował wspólnie spędzonego czasu.
Tego rodzaju wycieczki są doskonałym narzędziem intergrującym grono szkoły. Wpisują się także w program wychowawczy szkoły, w którym zwraca się szczególną uwagę na szacunek do tradycji, postawę patriotyczną, podkreśla się rolę autorytetów, a także wskazuje się na kulturę osobistą i zasady savoir vivru.